Risotto z owocami morza
Podczas ostatniego pobytu w Toskanii wymyśliłem sobie, że będę próbował jedno danie w kilku różnych miejscach. Akurat wtedy padło na risotto z owocami morza. Zamawiałem je dwukrotnie w Follonice, a także raz we Florencji i muszę przyznać, że każde było inne. Jednocześnie chciałem uprzedzić, że żadnym wybitnym znawcą nie jestem i nie będę się tu bawił w jakąś Magdę Gessler. Tak po prostu bardziej okiem zwykłego turysty.
Włoskie smaki to nie tylko makarony i pizza
No właśnie, a czemu nie jakiś makaron tylko właśnie risotto z owocami morza? To również mogę zapytać: a czemu nie? Przecież włoskie smaki to nie tylko różnego rodzaju makarony czy pizze. To również mięsa, ryż, czy… zupy. Dodatkowo uwielbiam owoce morza, więc jakoś ten wybór był prosty.
No dobra, ale skoro już postawiłem na risotto z owocami morza, to powinniśmy sobie na początek jakoś zdefiniować, przyjąć czego można oczekiwać, a potem do tego równać. A, że nie pierwszy raz w życiu to jadłem, to było raczej łatwo założyć, że ryż powinien być średnio twardy, o maślanym posmaku i aksamitnej teksturze. Na pewno nie chciałem otrzymać na talerzu jakieś papki z rozgotowanym ryżem.
Jeśli chodzi o owoce morza, to przede wszystkim muszą być świeże. Zamawiając danie w restauracji oczekuję jakości, bo odmrażane mieszanki, to mogę sobie równie dobrze w domu sam przygotować. Powinny zatem pojawić się różne muszelki, krewetka lub langustynka, kawałki kalmara itp.
Natomiast co do samych dodatków i przypraw, to na pewno karygodne jest risotto z owocami morza na ostro. Zbyt duża ilośc pieprzu czy jakieś ostrej papryki jak dla mnie dyskwalifikuje to danie. chodzi o to, aby delektować się ryżem i smakami morza. Do tego z kolei pasuje czosnek, natka pietruszki, czy odrobina soku z cytryny.
Risotto z owocami morza najlepsze w Follonice
Do restauracji La Taverna della Pulcinella trafiliśmy na podstawie rekomendacji właścicielki agroturystyki Podere i Giganti, w której się wtedy zatrzymaliśmy. Praktycznie wszystkie stoliki były zajęte już minutę po otwarciu. Na zewnątrz nie było gdzie usiąść, więc byliśmy w środku. Sauna totalna, ale jedzonko wyśmienite.
Uprzedziłem już w śródtytule, że to właśnie tutaj jadłem podczas tamtego wyjazdu najlepsze risotto z owocami morza, więc to żadne zaskoczenie. Muszę przyznać, iż ten tekst powstaje niemal dwa lata po tamtym wyjeździe, a wciąż doskonale pamiętam smak tego risotto. Konsystencja ryżu taka jakiej oczekiwałem, świetnie doprawione, no i te owoce morza… Nie było jednak idealnie, bo poza małżami, tych pozostałych owoców było zdecydowanie za mało i ogólnie porcja nie była satysfakcjonująca. Powiedziałbym, że to danie objętościowo było pomyślane jako element dwu lub nawet trzydaniowego posiłku. Niemniej powtórzę sam smak jak najbardziej na plus.
Masowo dla turystów
O drugim risotto, które jadłem w Follonice nic za bardzo nie mam do powiedzenia, bo to było danie z gatunku tych „zjadłem i do zapomnienia”. Chcę jednak wspomnieć te z Florencji. To dlatego, że skusiłem się na nie w restauracji przy jednym z głównych ciągów komunikacyjnych dla turystów. Dosłownie nieopodal Ponte Vecchio.
Była pora obiadowa, nie chcieliśmy krążyć na ślepo w poszukiwaniu czegoś lepszego i tak wybór padł na Palazzo Tempi. To również jest danie z tej samej kategorii, ale tutaj bardziej zadziałał efekt tego, że restauracja jest nastawiona na turystę. Zakładają, że dany turysta zje raz i nigdy więcej się tu nie pojawi. Takie masowe gotowanie, aby zaspokoić głód gości i tyle. Dlatego jeśli zwiedzacie włoskie miasta i chcecie lepiej pojeść, prawdziwie smacznie po włosku, to jednak lepiej sobie wcześniej ogarnąć plan na to, gdzie pójść.
A może wy macie swoje ulubione miejsca we Włoszech, gdzie podają pyszne risotto z owocami morza? Dajcie znać w komentarzu.
3 komentarze
Jadzia
Ja podziwiam, że zaryzykowaliscie owoce morza w tej Florencji. W takich knajpach raczej mrożonki niż świeże. Choć to risotto z owocami morza na zdjęciu akurat wygląda fajnie
Martyna Kolicka
Uwielbiam risotto. Mi nie potrzeba wielu różnych owoców morza. Wystarczy mi risotto z krewetkami, mniam
AlkaMroz
Risotto z owocami morza u mnie odpada ze względu na owoce morza. Jeszcze z samymi krewetkami, to bym zjadła, ale z tymi dodatkami, to już odpada.