Toskańska plaża Cala Violina
Jeśli interesuje Cię toskańska plaża, która zachwyca nie tylko czystą wodą, drobnym piaseczkiem, ale w ogóle swoim charakterem, to zdecydowanie musisz wybrać Cala Violina. Piękne miejsce, ale ostrzegam, że dotrzeć na nią nie jest tak do końca łatwo. Raz, że na parkingu może nie być miejsca. Dwa, że wymaga też dłuższego spaceru przez las. O tym jednak za chwilę.
Cala Violina wymaga wczesnego przyjazdu
Nie jest to plaża z gatunku tych bezludnych. Cieszy się dużą popularnością, ale jednocześnie muszę przyznać, że nie odczuwałem na niej tłoku. Plaża Cala Violina to urokliwa zatoczka na południe od miasta Follonica. Wzdłuż dość długiej plaży znajduje się las. Nie da się do niej dojechać autem pod samo wejście. Właściwie to musisz liczyć się z ponad 2 km spacerkiem od parkingu. Nie jest to specjalnie coś strasznego. No chyba, że masz ze sobą całą stertę toreb, parasoli i jeszcze wózek dziecięcy. Wówczas to może być faktycznie przygoda, ponieważ droga jest mocno pagórkowata, a do tego taka piaszczysta/szutrowa, momentami wystają na niej duże kamienie.
Jednak, żeby w ogóle myśleć o tym jak się pokona ten odcinek spacerowy, to należy znaleźć miejsce na parkingu. I tu pojawia się problem. My byliśmy w Toskanii w sierpniu. Wstaliśmy przed 8 rano, a na parking podjeżdżaliśmy koło 9. Okazało się, że to za późno i po odstaniu w korku na polnej drodze ostatecznie odbiliśmy się od bramy wjazdowej. Dlatego jeśli nie chcesz doświadczyć takiej sytuacji, to zdecydowanie musisz przyjechać minimum tę godzinkę szybciej. Tak zrobiliśmy dwa dni później i mogliśmy cieszyć się plażowaniem.
Toskańska plaża na Cala Violina zachwyca czystością
Ten wczesny przyjazd na plażę ma dużo plusów. Pierwsze primo – możecie ją podziwiać, gdy jeszcze nie przybyło tylu ludzi. Drugie primo – to zupełnie inne doświadczenie, gdy poczujecie poranne rześkie powietrze i zachwycicie się przebijającymi się przez drzewa pierwszymi promieniami słońca. Trzecie primo – wcześniejszy przyjazd to możliwość dłuższego pobytu na samej plaży. My akurat ze względu na to, że był z nami taki jeden bobas, zerwaliśmy się z niej jakoś w porze obiadowej. Niemniej te kilka godzin pozwoliło nam się zachwycić tym miejscem.
A jest czym. Oprócz wspomnianego niezwykłego charakteru, który tworzy samo urocze położenie plaży, zachwyca także czystość. Wiecie jak to jest, gdy dużo ludzi zjawia się na takiej dzikiej plaży. To jakiś papierek po jedzeniu, a to jakieś pety itd. Nie tutaj. Zresztą przy schodach prowadzących na plażę są informacje, że śmiecenie jest surowo karane i zabronione. Ludzie o dziwo się tego trzymają.
Czysta jest też woda. Nie trafiłem na ani jeden śmieć. Przejrzysta woda, dosyć długo płytka, co z kolei jest zaletą dla dzieciaków, no i przede wszystkim ciepluchna. To, że to jest zatoka, a więc ta woda jest nieco osłonięta, a nie taka w pełni otwarta ma znaczenie dla temperatury morza w tym miejscu.
Toskańska plaża a formy spędzania czasu
Akurat na plaży Cala Violina nie ma żadnych komercyjnych leżaków i parasoli do wypożyczenia. Lepiej wziąć ze sobą, choć tak jak pisałem wcześniej ze względu na ten dłuższy spacer, warto ograniczyć swój bagaż np. jedynie do ręczników plażowych, jakieś torby gdzie zmieścicie kremy do opalania, jakąś przekąskę i butelkę wody. Oczywiście jak to na plaży można też zadbać o piłkę lub bule. Co innego rodziny z dziećmi. Wtedy już się po prostu bez pewnych akcesoriów nie da przyjść.
Na plaży jak to na plaży można się wylegiwać i łapać promienie słońca. Z tym jednak uważajcie, bo to toskańskie słońce jest naprawdę ostre. Jeśli nie chcecie leżeć plackiem to można sobie poodbijać piłkę, pograć paletkami, porzucać bule, popływać lub posnurkować. Zwłaszcza to ostatnie daje dużo frajdy, gdy podpłyniecie do pobliskich skał, na których mienią się swymi fioletowymi, czarnymi i brązowymi kolorami jeżowce. Poza tym są różne ryby czy od czasu do czasu samotnie pływająca meduza. Polecam również chwilę oddechu od plażingu oraz smażingu i wybranie się na spacer wzdłuż brzegu lub ścieżką leśną.
Co do zaplecza sanitarnego. Są jakieś tojtojki, zaraz przy schodach. Można też kupić zimne napoje lub kawę w jednym takim punkcie. Jakiś pryszniców to się nie spodziewajcie.
A jeśli interesują Cię inne plaże we Włoszech, to koniecznie przeczytaj:
Plaża Marina di Grosseto | Sardynia – rajska plaża La Marmorata | Plaża Punta Ala
11 komentarzy
Piotrrek
Mnie by się nie chciało tyle km na plażę iść. Jeśli wakacje we Włoszech, to bezpośrednio nad wodą. Dziwię się wam.
Andzia
No i też dobrze. Przecież każdy wypoczywa tak jak chce. Akurat mi pasuje takie eksplorowanie danej lokalizacji, aby móc cieszyć się jakąś dziką, wyjątkową plażą.
Adam Chof.
Spokojnie, nie ma co robić g… burzy. Jedni wolą basen, inni morze, inni jeziora, a jeszcze inni góry. W przypadku plaży Cala Violina wydaje mi się, że faje jest, że mimo popularności, to wciąż takie dzikie, niekomercyjne miejsca. Jeśli jest inaczej, to Michał napisz mi. Ja bym chciał się tam wybrać.
Michał Szydlik
Dokładnie tak jest jak piszesz Adam. Dla porównania opiszę niebawem miejską plażę w Follonice. Właśnie, gdzie jest turysta na turyście, hałas samochodów, dużo hoteli itd.
Macin
Czym robione te zdjęcia pod wodą?
Maria
Czy ta plaża Cala Violina jest darmowa?
Paweł Lipka
Tak, nie płacisz za wejście na nią.
Beata
Tych meduz to dużo było? Wolałabym, aby mnie coś takiego nie posmyrało.
Michał Szydlik
Pojedyncza sztuka i to dość daleko od brzegu. Natomiast samo poparzenie przypomina bardziej uczucie jakby rękę w pokrzywy włożyć.
Sławek
A jakieś inne plaże w Toskanii polecacie jeszcze?
Jędrek
Punta Ala i dalej na południe. Do góry robi się żwirkowo i kamieniscie.